czwartek, 30 listopada 2017

Finałowy odcinek podrozy w nieznane, miejsce które warto zobaczyć.

                                                               
                             Helensburgh - Cove











Zanim przejdziemy za kulisy tego Fantastycznego miejsca, zalecałbym wyposażyć się w ciepłą kurtkę i termos z kawą ( mieliśmy bardzo chłodny dzień). Więc jedziemy...! Zaskakujące jest to jak małe miasta mogą zaskoczyć i nakarmić zmysły, a przy okazji dostarczyć fajnych wrażeń. Helensburgh, Bardzo miłe dla oczu, czyste, przyjemne, eleganckie, co sprawia, że czujemy się cudownie jak w ogrodzie i jest to bardzo dobry początek na kolejne kroki. Wzdłuż wybrzeża zatoki Gare Loch kierując się w stronę Cove(które zniknęło z powyższej mapki, koniec wyznaczonej trasy). Będziemy mieli okazje poznać zupełnie inne oblicze tej strony Szkocji... Anty-Nuklearnych-Hippisów którzy manifestują przeciwko lokalnym Podwodnym Dywizjonem Nuklearnym. Ta cześć może wywołać u was wiele ciekawych emocji. Jeśli będziecie mieli sporo szczęścia to traficie nawet na wyłaniający się okręt podwodny. Naprawdę polecam zatrzymać się przy wiosce Hippisów i z dobrym nastawieniem zwiedzić ich strony. Obraz niezapomniany... Ludzie których tam spotkaliśmy, byli naprawdę serdeczni. Ostatnim punktem ( może nie do końca, bo jest tam jeszcze wile innych ciekawych miejsc do zobaczenia, ale to już pozostawię dla was) jest Ogród Botaniczny, którego bardzo łatwo minąć, a który musicie zobaczyć. Linn Botanic Gardens- jest niebywale piękny i ciężko poczuć się w nim jak w typowym sztucznym Ogrodzie. Jest bardzo oryginalnym miejscem, jak i właściciel z którym można zamienić kilka słów. Pozostaje nam teraz wkleić kilka zdjęć.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz